wtorek, 12 sierpnia 2014

Spotkanie podsumowujące cykl spotkań w 2014 roku


Jaka największa zmiana dokonała się we mnie ?
Gdy przystąpiłam do grupy byłam pewna, że moje małżeństwo się kończy, ale postanowiłam spróbować. Gdy skoncentrowałam się na zmienianiu siebie i zaczęłam akceptować męża takim, jakim jest, nasza relacja zaczęła się poprawiać. Nie jest to jednak łatwe. Widomym znakiem, że nasze małżeństwo jest w lepszej kondycje jest fakt, że otworzyliśmy się na nowe życie, oczekujemy 3 dziecka.
***
Problemy odbierałam zawsze jako brak Bożego błogosławieństwa, że Pan Bóg jest na nas zły. Dziś wiem, że problemy są po to, by je rozwiązywać. Gdy zacznę zmieniać siebie zaczną się i zmiany w mojej relacji z mężem. Udział w grupie motywuje mnie do tego, by się rozwijać, pracować nad sobą. Zawsze marudziłam, że to ja nie jestem zbyt szczęśliwa z mężem, teraz po tych spotkaniach pytam siebie, czy mąż jest szczęśliwy ze mną? Nad tym się wcześniej nie zastanawiałam.
***
Odkryłam, że cały czas próbowałam naciskać męża w różnych sprawach. Stawałam się żoną zrzędliwą. W mojej postawie było dużo egoizmu. Wszystkie starania męża odbierałam jako oczywiste.. Teraz uczę się, aby oddawać wszystko Panu Bogu. Doszło do mojej świadomości, jak ważna jest modlitwa za męża: codzienna, systematyczna, powierzanie jego spraw osobistych i zawodowych Bogu. Staram się nie kontynuować szemrania, a mężowi za wszystko dziękować. Często też modlę się psalmami, tak wiele pięknych wersetów tam o przebaczeniu.
***
Wcześniej uciekałam od konfliktów, problemy zamiatałam pod dywan. Za nami bardzo trudny czas, ale przeżywaliśmy go razem- to jedna z zasadniczych zmian. Wcześniej, gdy coś się działo rozmawiałam z koleżankami, a teraz to mąż jest tym pierwszym przyjacielem, który wysłucha i przytuli. Otworzyliśmy się też na rozmowę o sprawach intymnych, wcześniej, gdy mąż próbował takie rozmowy inicjować, ja je ucinałam. Jesteśmy też gotowi na kolejne dziecko.
Z książką pracowało mi się trudno, regularne studium biblijne było dla mnie męką. Co nie znaczy, że nie skorzystałam z treści zawartych w książce.
***
Najważniejsza zmiana ? Nabrałam większego szacunku do męża, choć powinno to być czymś oczywistym, niestety nie było. Teraz szanuję zdanie męża, jego postawę, nawet jeśli jest inna niż moja, okazuję mężowi szacunek w różnych sytuacjach. Nie skreślam z góry tego, co mówi, nie wychodzę z założenia, że wszystko wiem najlepiej. Nabrałem odwagi w rozmowach o seksie, udział w grupie mobilizował mnie do pracy nad sobą, bo wiedziałam, że przed wami muszę zdać relację, grupa pozwoliła mi nabrać choć trochę dystansu do dziecka (dzięki grupie nie oddałam się jedynie macierzyństwu, wszak są i inne dziedziny życia). Nabrałam pokory w stosunku do siebie, zrozumiałam, że ja też mam wady. Staram się doceniać męża, nie czepiać się o byle głupoty, szczególnie teraz, gdy ma problemy w pracy.

Moja przemiana zaczęła się już w momencie warsztatów u Ilony. Powoli zaczęłam rozumieć, jaki plan ma dla mnie Pan Bóg jako żony. Jeżeli ktoś wobec nas jest miły, serdeczny, cierpliwy, ma dobre słowo to trudno wobec takiej osoby być agresywnym. Tak więc moja postawał pełna miłości może przemieniać męża. Doszłam do wniosku, ze często nie komunikuję swoich potrzeb, narasta we mnie rozgoryczenia i wtedy wybucham, zamiast spokojnie i cierpliwie mówić, co jest dla mnie ważne w naszej relacji, ale nie obrażać się natychmiast, jak mąż nie chce spełnić moich oczekiwań. Tak naprawdę trudno odmawiać innej osobie, jeżeli powtarza ona ufne prośby, dotyczy to męża, ale i Pana Boga.

Małżeństwo jest sakramentem błogosławionym przez Boga, jest przyrównywane do relacji Chrystusa do swojej oblubienicy Kościoła, małżonkowie sakramentalni mają więc wielką pomoc, nie wolno o tym zapominać.

Jak się zmieniła moja relacja z Bogiem ?
Szczególnie zapadły mi słowa: bądźcie wdzięczni. Teraz jestem wdzięczna Panu Bogu i mężowi. Z jednej strony wiem, że wiara nie opiera się na uczuciach, ale gdy było mi ciężko, Pan pocieszył mnie w swoim Słowie, szczególnie wtedy, gdy czułam się opuszczona przez ojca i przez przyjaciół. Gdy przeżywamy trudności nie dobrze jest uciekać od Pana Boga, właśnie wtedy możemy doznać Jego obecności. Postanowiłam odprawić nabożeństwo 9 piątków miesiąca, cały czas dojrzewałam do tej decyzji.
***
Zamiast truć mężowi, zaczęłam truć Bogu
***
Zrozumiałam, co to jest lojalność wobec męża i przestałam skarżyć się koleżankom, ale powierzać nasze trudności Bogu. Doświadczyła pokoju w sercu, a z czasem Pan zaczął przemieniać zachowania mojego męża. Pan Bóg działa w naszym życiu, jak mało spraw Mu powierzamy, pycha podpowiadała mi, że jestem samowystarczalna, wszystko chciałam ogarnąć moim rozumem, teraz widzę, że bez Pana Boga nie jestem wstanie zrobić nic.
***
Tak naprawdę zaufać Bogu- to wielka próba naszej wiary. Gdy wszystko po ludzku się wali szukamy rozwiązań, zaczynamy nerwowo działać, wydaje się nam, że jak czego nie zrobimy to wszystko się rozsypie, a tak nie jest., czasem wystarczy ufnie trwać na modlitwie zamiast się miotać. Pan pokazał mi, że nie potrafię kochać, prawdziwie, łagodnie, cierpliwie. Maryja jest takim wzorem, Ona wszystkie słowa rozważała w swym sercu. Gdy postanowiłam się zmieniać spotkałam w kościele siostrę zakonną, która zaproponowała mi, że może mi towarzyszyć duchowo, to było takie „przypadkowe spotkania”. Ta siostra powiedziała, że jeżeli nie mam dobrych relacji z ludźmi, szczególnie z mężem, to nie mam też dobrej relacji z Panem Bogiem.
***
Pod koniec studium biblijnego odkryłam książke MOC MODLITWY ŻONY. Zrozumiałam, że wszystkie nasze sprawy mogę ufnie powierzać NAJWYŻSZEMU, a On nie pozostanie obojętny. Zrozumiałam też, że cokolwiek by się nie działo w naszym małżeństwie, ja mogę pozostać wierna Bogu, Semper Fidelis, Pan Bóg będzie sądził mnie z moich grzechów, a nie z grzechów męża. Nie warto zmierzać się z problemami o własnych siłach, ani tracić energii na złoszczenie się, Bóg mam moc przemiany tego, co wydaje się beznadziejne. Módlmy się: Jezu Ty się tym zajmij http://www.katolicki.net/index.php/modlitwa/modlitwa-jezu-ty-sie-tym-zajmij.html
opracowała M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz