wtorek, 22 kwietnia 2014

Zaproszenie na kwietniowe spotkanie żon


Drogie Żony zapraszamy na kolejne już spotkanie
23 kwietnia 2014, godz. 17.00
Tym razem spotykamy się w Fundacji Evangelium Vitae we Wrocławiu, ul. Rydygiera 22-28

Czytamy rozdział:
"Czy jest możliwe, by razem wzrastać, gdy wszystko się rozpada?" odpowiadamy na pytania ze studium biblijnego str. 304-313

Zapraszamy również na
Mszę w intencji naszych małżeństw:
Aby Pan Jezus był na pierwszym miejscu w naszych rodzinach.
o godz. 16.00
w Kościele Uniwersyteckim we Wrocławiu

środa, 16 kwietnia 2014

Sałatka z chińskim makaronem

Bardzo pyszna i mega szybka w przygotowaniu. Zaskakuje smakiem.

Składniki:
Dwa opakowania makaronu z zupek chińskich
Puszka kukurydzy
Papryka czerwona pokrojona w kostkę
Ogórek długi pokrojony w kostkę
Biała część pora, pokrojona w półksiężyce
Majonez do połączenia składników.

Przygotowanie:
Wszystkie skladniki połączyć, ewentualnie doprawić solą i pieprzem wg upodobania.
Smacznego!

Życzenia świąteczne


Z okazji zbliżających się Świąt Zmartwychwstania Pańskiego życzymy wiary, nadziei i miłości oraz aby Zmartwychwstały Chrystus był w naszych rodzinach na pierwszym miejscu. Radosnego Alleluja!

niedziela, 13 kwietnia 2014

O radosnym i udanym seksie

Jak to jest się ze mną kochać?
Czy Twój mąż mógłby powiedzieć, że kochać się z Tobą jest cudnie? Prawdopodobnie 100 % odpowiedzi brzmiałaby: tak. Dla większości czy nawet wszystkich mężczyzn współżycie jest dość przyjemnym przeżyciem.
Ale czy Ty mogłabyś powiedzieć, że uwielbiasz kochać się ze swoim mężem i z utęsknieniem czekasz na Wasze spotkanie? Niestety odpowiedzi nie są tak jednoznaczne, bo i przyczyny niezadowolenia z podjętego współżycia są różne.
Może i Ciebie, droga Żono dotyka któraś z poniższych przyczyn, które blokują Cię na radosne, pełne oddania, ciepła, czułości, bliskości, zaufania, rozkoszy doznania: brak pracy, strach przed zajściem w ciążę, poród, ciąża, różnica potrzeb w częstotliwości zbliżeń między mężczyzną a kobietą, rozbudzanie nadmiernych oczekiwań, opinie i zasłyszane poglądy od innych np. że stosunek powinien trwać godzinę i jeżeli tak nie jest, to obawa o to czy robimy coś nie tak, czy też bolesność podczas współżycia, posiadanie przeszłości seksualnej, traktowanie seksu jako coś grzesznego, angażowanie się w różne aktywności, niestety także i kościelne, które odsuwają męża w sferze erotyki od siebie. Zabawnie opowiadał o tym ksiądz Pawlukiewicz w jednym ze swoich kazań. Mąż proponuje współżycie, a żona różaniec tajemnice bolesne. I z całym szacunkiem do modlitwy zwrócił uwagę, że każdy stan ma swoje powołanie. Osoby konsekrowane są w pierwszym planie powołane do modlitwy, natomiast małżonkowie powinni koncentrować się na swoich obowiązkach względem siebie i rodziny.
Mam dla Ciebie dobrą nowinę. Nie musi tak być! Jest w Tobie seks, który po prostu możesz w sobie na nowo odkryć. Musisz tylko zrobić jeden krok: wzbudzić w sobie CHCENIE otwartości, poprawy, pracy, znajdowania czasu na bliskość, zmagania się ze swoimi lękami, niechęciami, egoizmem... Bo przecież w głębi serca jest pragnienie bycia blisko...
Sfera seksualna, choć tak obecna na co dzień w naszym społeczeństwie, rzucająca się w oczy w reklamach, ubiorze, zachowaniach widocznych na ulicy, jest mimo wszystko wciąż tematem tabu.
Nawet z naszych wypowiedzi na dzieleniu podczas spotkania żon wynika jasno, że w naszych domach rodzinnych bardzo rzadko rozmawiało się na temat seksu, był to temat tabu, większości z nas nie zostało przekazane, że seks to coś przyjemnego. Z powodu niedoinformowania wiedzę czerpałyśmy z prymitywnych, łatwo dostępnych gazet typu Bravo Girl, w których kreowane było fikcyjne wyobrażenie na temat płciowości i relacji między chłopakiem a dziewczyną.
Rodzice tylko jednej z nas celebrowali wieczorne wyjścia do sypialni i miała takie poczucie, że dzieje się tam coś pięknego i niezwykłego i wydawało się jej, że rodzice kochają się codziennie...
Powszechnie uważa się, że jeżeli osoby trochę starsze całują się na ulicy, to na pewno nie jest to małżeństwo. Być może bierze się to stąd, że rodzice nie okazują sobie czułości na co dzień, rzadko widać małżonków z zaawansowanym stażem małżeńskim trzymających się za rękę, więc bliskość między mężem a żoną nie jest traktowana jako coś oczywistego i naturalnego. Bycie w małżeństwie jest jakąś formą bycia obok siebie ale nie ze sobą. Bycie ze sobą jest zarezerwowane dla nocy. Natomiast namiętność kojarzona z kochankami, często narzucana nam w medialnym obrazach mówi, że oto ta pani z tym panem teraz się kochają i spędzają romantyczne chwile w swoich objęciach.
Wniosek pierwszy: Jeżeli jesteś mamą i chcesz, aby Twoje dzieci wzrastały w przekonaniu, że bliskość między mężczyzną a kobietą to coś pięknego, że Ty i Twój mąż kochacie się – nie szczędźcie sobie uścisków, buziaków, przytuleń, zadbajcie o to by spać we wspólnym łóżku, chodzić ze sobą za rękę... Aby przygotować się do rozmowy z dziećmi na temat seksualności, sama czytaj i dowiaduj się jak to robić. Lepiej jest, gdy wiedzę na temat sfery seksualnej, może nawet nieumiejętnie, ale przekaże rodzic niż ulica. Pomysłów może być wiele: kupuj wartościowe książki, podsuwaj ciekawe artykuły, czy czasopisma, mów o rytmie płodności swym dorastającym dzieciom, stwarzaj klimat otwartości zadając pytania zachęcające do dzielenia. Próbuj przełamywać tabu, dać dzieciom to czego Ty, być może od swoich rodziców nie dostałaś.
Wniosek drugi: idąc z mężem za rękę i przytulając się do niego w miejscach publicznych możesz stać się świadectwem pięknej miłości w wierności. Mnie osobiście za każdym razem porusza widok staruszków idących za ręce. Ale co tam świadectwo przed innymi Bycie blisko siebie w różnych sytuacjach, na pewno sprzyja otwartości na podejmowanie współżycia.
Dobry seks w małżeństwie nie bierze się z nikąd. Trzeba na niego zapracować. Po pierwsze należy zadbać o dobre relacje między sobą, a po drugie o miejsce i czas. Ważne jest tworzenie przyjaznej atmosfery między sobą na co dzień. Trudno jest sobie wyobrazić wzajemną otwartość na siebie, kiedy jest się pokłóconym.
Seks nie musi być za każdym razem romantyczny. To jest niestety wyobrażenie filmowe. Owszem czasem nastrój pomaga w osiągnięciu, że tak powiem „chęci”, ale doświadczeniem różnych żon jest to, że tworzenie skomplikowanych rytuałów, czasem przeszkadza w przeżywaniu bliskości, a nie pomaga, bo tworzy pewne napięcia, komplikuje, stawia w nowej niezręcznej sytuacji, pochłania energię. Ciekawe, że udany bywa seks taki po prostu, wtedy gdy jesteśmy na siebie otwarci. Z drugiej strony czasami ustalone z góry rytuały i rutyna mogą stać się męczące. Eksperymentowanie w łóżku z własnym mężem nie jest niczym złym. Także zdecydowanie się na seks spontaniczny może dać dużo radości.
To bardzo trudne, ale bardzo dobre, kiedy rozmawia się ze sobą na temat swoich oczekiwań, doznań i marzeń w dziedzinie seksu. To jest przede wszystkim sztuka łamania tabu. Ale tak trzeba, bo skąd ma mąż wiedzieć, co Tobie sprawia przyjemność, albo przykrość. Dla mnie wielkim odkryciem była pewna rada ojca , który przekazywał tajemną wiedzę na temat współżycia swojemu synowi przed nocą poślubną. Mówił mniej więcej tak: Kładziesz się na wznak, twoja żona obok, wtedy mówisz: miłości, wyciągasz rękę i kładziesz na jej pępuszek, a potem niech ona dalej prowadzi...Może brzmi to trochę zabawnie, ale jak dla mnie było zaskakujące to, że w łóżku nie tylko mąż może prowadzić, ale najlepiej by robiła to żona. Dla mężczyzn orgazm jest łatwo osiągalny, dla kobiety czasem nieuchwytny i to nie nikt inny, tylko ona może wskazać swojemu mężowi miejsca, w których jest w stanie osiągnąć niebo. Ona może, a nawet powinna mu podpowiedzieć co jest przykre czy bolesne, a co sprawia jej przyjemność. A mądry mąż powinien to przyjąć bez ujmy na honorze. Na seks trzeba mieć czas. Bardzo ważne jest zadbanie o to by nie być zmęczonym. Pomocą może być np. umawianie się na współżycie i takie zaplanowanie w tym dniu czasu by nie być zbytnio przepracowanym. Bycie z mężem czy żoną dla budowania jedności małżeńskiej powinno być priorytetem.
Doświadczeniem większości z nas jest także to, że życie zgodnie z naturalnym rytmem płodności zbliża do siebie. Oczekiwanie, okresy płodne wzmagają apetyt, Pan Bóg to naprawdę świetnie wymyślił. Poznanie swojej płciowości i płodności oraz wtajemniczenie w nią męża pozwala na odpowiedzialne podejmowanie współżycia, usuwa lęki przed niechcianą ciąża, sprawia, że małżeństwo nie musi stosować metody „na paprotkę” (dla tych którzy nie wiedzą, jak rozpoznać czy dziś możemy współżyć czy nie podpowiem, że żona musi kupić paprotkę i postawić w oknie, kiedy ma być współżycie paprotkę ustawia po prawej stronie okna, a kiedy nie to po lewej :))) Życie w zgodzie z naturą odciąża kobietę od decydowania i odmawiania mężowi współżycia, nie czyni ją dyspozytorką seksu. Mąż, który zechce wiedzieć, kiedy jest możliwe współżycie, po zapisanych obserwacjach szybko zorientuje się w jakim okresie jest jego żona, i jeżeli małżonkowie nie będą planowali powiększenia rodziny, nie będzie nalegał na bliskość fizyczną w okresie płodnym. Ten czas jest wtedy po to, by zainwestować w budowę bliskości między sobą na różnych innych poziomach: duchowym, psychicznym, emocjonalnym. Zbliżając się do siebie w ten czysty i bezinteresowny sposób, małżonkowie zwiększają szansę na dobre, pełne zrozumienia oddanie się sobie nawzajem w okresie niepłodności. Jest decyzją obojga.
A kiedy myślisz, że nie da się już w Twoim współżyciu nic polepszyć, że to się nigdy nie zmieni, nie podupadaj na duchu. Proś Boga. Wzywaj Ducha Świętego, jak w dniu waszych zaślubin: O Stworzycielu Duchu przyjdź... On Tobie podpowie co zrobić. Powierzaj sferę seksualną Bogu, jak inne swoje działania i osoby: pracę, dzieci, słabości i zwycięstwa. Również i o dobry seks możesz się modlić, by była to dla Was sama radość, a nie obowiązek. Relacja seksualna naprawdę może stać się źródłem wspólnej radości.
Trzeba tylko chcieć!

opracowała M i E